Archiwum 20 sierpnia 2005


sie 20 2005 PEŁNIA
Komentarze: 4

Od ponad tygodnia nie ma mojego przyjaciela, a po mojej głowie zaczął się plątać wiersz „Niepewność” Adama Mickiewicza…

 

„Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,

Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;

Jednakże gdy cię długo nie oglądam,

Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;

I tęskniąc sobie zadaję pytanie:

Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

 

Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu

W myśli twojego odnowić obrazu?

Jednakże nieraz czuję mimo chęci,

Że on jest zawsze blisko mej pamięci.

I znowu sobie powtarzam pytanie:

Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

 

Cierpiałem nieraz, nie myślałem wcale,

Abym przed tobą szedł wylewać żale;

Idąc bez celu, nie pilnując drogi,

Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę progi;

I wchodząc sobie zadaję pytanie;

Co tu mię wiodło? przyjaźń czy kochanie?

 

Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,

Po twą spokojność do piekieł bym zstąpił;

Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,

Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.

I znowu sobie powtarzam pytanie:

Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?

 

Kiedy położysz rękę na me dłonie,

Luba mię jakaś spokojność owionie,

Zda się, że lekkim snem zakończę życie;

Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,

Które mi głośno zadaje pytanie:

Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?

 

Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,

Wieszczy duch mymi ustami nie władał;

Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,

Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;

I zapisałem na końcu pytanie:

Co mię natchnęło? przyjaźń czy kochanie?”

 

 

Hmmm… chyba sama lepiej swoich myśli nie mogę wyrazić…

 

Wczoraj wieczorem dostałam od Niego sms-a, napisał w nim że przesyła mi uśmiech na odległość, żebym się popatrzyła na księżyc i o Nim pomyślała… Takie to proste, dziecinne, naiwne, ale za to jakie piękne… Też się uśmiechnęłam do Niego…przez łzy…

”Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?”… hmmm… przyjaźń. W tych okolicznościach na nic więcej nie mogę liczyć, a i tak mam za co dziękować Panu Bogu, bo to AŻ  PRZYJAŹŃ, nie „tylko”…

 

kasjopeja : :