Najnowsze wpisy


maj 02 2006 ;-)
Komentarze: 8

Nie chciałam pisać, bo zaczęłam zauważać, że tu piszę o samych smutkach, czytając moje notatki można by wywnioskować, że cały czas mam dołka, a ja jestem naprawdę szczęśliwa… bo jak tu się smutać kiedy jest wiosna, wszystko kwietnie… wiśnie już kwitną, w ogródku zakwitły mi prześliczne fiołki, niedługo rozwiną się jabłonie i bez, no i moje ukochane konwalie…

Mam zmartwienia małe i duże, ale kto ich nie ma, one były, są i będą zawsze, ale nie można się nimi przejmować, trzeba żyć! Czasem patrząc na chorego ojca, rodzinę, siebie brakuje mi sił, czuję, że upadam a wokoło mnie nie ma nikogo kto podałby mi rękę… no może nie to, że nie ma nikogo, ale to ja nikogo nie poproszę o pomoc, jestem zbyt dumna…

Przeczytałam ostatnio dwie książki: „Kobieta. Kapłaństwo serca” Jo Croissant i „Przeciwko babom!” Joanny Chmielewskiej. Z tych książek wywnioskowałam, że droga którą postanowiłam iść nie wyjdzie mi na dobre… Muszę skończyć z tym materialistycznym podejściem do drugiej osoby, przestać przeliczać mężczyzn na pieniądze, korzysci, muszę skończyć tez z tą swoją samodzielnością, nauczyć się prosić o pomoc, no i postarać się o jakieś spódnice, jednak jestem kobietą, powinnam się czymś odróżniać od mężczyzn…

 

 

kasjopeja : :
kwi 17 2006 ŚWIĘTA
Komentarze: 4

Święta… cała rodzina w komplecie, co prawda tylko jeden dzień, ale i tak to dużo! Tata wrócił po dwóch miesiącach na weekend, dziś znów go odwożę do szpitala, ale już niedługo całkiem wróci… troszkę przytłaczająca sytuacja… trzeba chodzić za tatą krok w krok, pomagać mu we wszystkim… mi przypadła rola przewodnika, to ja musiałam co chwilkę wysłuchiwać, że miał zrobić to czy tamto, ale już nigdy tego nie zrobi, co odpowiedzieć takiemu człowiekowi? Powtarzałam w kółko, że mogłoby być gorzej, a czas pokaże co będzie dalej…

A dziś… przyjechał do nas taty ojciec i ma pretensje, że nie będziemy mieć w tym roku grządek, nie rozumie tego, że w domu jest tylko mama z babcia, a mama pracuje, że nawet nie będzie miał kto posiać marcheweczki…

Ale Bóg Ojciec ma jakiś plan wobec nas, powinniśmy to przyjąć z pokorą…

Bieszczady za mną „chodzą” … chciałabym tam wyjechać na początku maja… podobno chcieć to móc…

 

kasjopeja : :
kwi 12 2006 WALKA
Komentarze: 6

We mnie są dwie skrajności... jedna moja część chce do ludzi, a druga woli siedzieć skulona we wlasnym pokoju i boi się żeby komukolwiek nie przyszło do głowy aby mnie odwiedzić... jedna strona cieszy się z tego, że żyje a druga myśli nad tym życiem... chcę żeby ta pierwsza wygrała, tą drugą zagłuszam jak mogę...

...jestem mieszakną wybuchową.... trzeba się z tym zgodzić!

kasjopeja : :
kwi 09 2006 NAPRAWDĘ JAKA JESTEM
Komentarze: 7

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
Bo tego nie wiesz nawet sama Ty
W tańczących wokół szarych lustrach dni
Rozbłyska Twój złoty śmiech
Przerwany w pół czuły gest
W pamięci składam wciąż
Pasjans z samych serc

Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój

Uniosę go ocalę wszędzie
Czy będziesz przy mnie, czy nie będziesz
Talizman mój, zamyśleń nagłych Twych i rzęs
Obdarowany Tobą miła
Gdy powiesz do mnie kiedyś: wybacz
Przez życie pójdę oglądając się wstecz”

 

 

Naprawdę jaka jestem nie wie nikt! To chyba dobrze! Dla jednych jestem oschła, zimna, bez uczuć, dla innych wręcz przeciwnie… a jaka jestem naprawdę? Tego chyba sama nawet nie wiem… jestem jaka jestem… potrafię się śmiać i płakać… jak u każdej kobiety, tak i u mnie jest niedaleka droga od śmiechu do łez, na szczęście ostatnio ta droga się wydłuża!

Potrafię się cieszyć z rzeczy małych, z efektów własnej pracy… dwa dni temu cieszyłam się jak dziecko z wyczyszczonego oczka wodnego, któro znów słodko „plumka” pod moim oknem…

Wczoraj może to ze zmęczenia, a może z jakiś innych powodów nie najlepiej się czułam… nie byłam sobą, uciekałam myślami w odległą krainę, sama nie wiem gdzie…

A dziś… dziś od rana słońce się do mnie uśmiecha… ten delikatny powiew wiatru przez szybę w samochodzie, spokojnie przesuwająca się wskazówka licznika… czułam że żyję… chcę żyć!

kasjopeja : :
kwi 02 2006 NOWA
Komentarze: 5

Nowy miesiąc... nowa karta... nowa ja!

muszę się zmienić jeszcze bardziej... ale mam ambitny plan, mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować...

wczoraj dowiedziałam się, że jestem zimna, oschła, itd... może idę w dobrą stronę... zobaczymy co z tego wyjdzie!

kasjopeja : :