Archiwum 11 sierpnia 2005


sie 11 2005 WIARA
Komentarze: 3

W kwietniu rozmawiałam z dyrektorem mojej szkoły o moich dalszych planach. Gdy się dowiedział, gdzie zamierzam składać dokumenty na studia, stwierdził, że tylko stracę pieniądze… To chyba normalne że po takich „budujących” słowach cos w środku pęka. Był przy mnie wtedy ktoś, kto nie pozwolił mi zrezygnować z marzeń.

Spróbowałam, nie dostałam się od razu, musiałam cierpliwie czekać. To czekanie było najtrudniejsze. Zaczynałam się łamać, ale przypomniałam sobie słowa z Pewnej Księgi „Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was”... no i spełniło się moje marzenie o studiowaniu na najstarszej polskiej uczelni…

Teraz szukam mieszkania w Krakowie. Właścicielka jednego mnie wystawiła, dzisiaj dowiedziałam się, że koleżanka rezygnuje ze studiowania w Grodzie Kraka. Będę tam całkowicie sama, z dala od domu, ale wierzę, że mi się uda znaleźć mieszkanie, poznać osoby, które pomogą mi tam przeżyć.

Muszę w to wierzyć… i wierzę…

 

kasjopeja : :