WALKA
Komentarze: 6
We mnie są dwie skrajności... jedna moja część chce do ludzi, a druga woli siedzieć skulona we wlasnym pokoju i boi się żeby komukolwiek nie przyszło do głowy aby mnie odwiedzić... jedna strona cieszy się z tego, że żyje a druga myśli nad tym życiem... chcę żeby ta pierwsza wygrała, tą drugą zagłuszam jak mogę...
...jestem mieszakną wybuchową.... trzeba się z tym zgodzić!
Wesołych świąt!! :)
Myslalam,ze lagodna jak baranek...
Dodaj komentarz