sie 14 2005

NADZIEJA


Komentarze: 3

Nie znalazłam wczoraj mieszkania. Hmmm… ale nie tracę jeszcze nadziei.

Coraz częściej po mojej głowie plącze się myśl, ze z powodu braku lokum będę musiała zrezygnować ze studiów. Staram się nawet o tym nie myśleć, ale to jest silniejsze…

Pozostaje nadzieja…

By żyć - nie żywiąc ławic pętaków
I nadaremno nie wzywać nieba -
Trzeba wciąż żywić nadzieję jakąś,
Wbrew sobie - sobą żywić ją trzeba
.”

 

kasjopeja : :
14 sierpnia 2005, 19:00
Na pewno się coś znajdzie :) Nie ma nawet takiej możliwości, żeby trzeba było rezygnować ze studiów z powodu braku mieszkania. Trzymam za Ciebie kciuki!!! Trzymam podwójnie, bo sama od października rozpoczynam nowe życie w nowym mieście. Powodzenia!
14 sierpnia 2005, 02:03
Ps. W poprzedniej notce WIARA, teraz NADZIEJA... Jeszcze tylko miłości brakuje ;))))
14 sierpnia 2005, 00:20
Nieeee, na pewno nie bedziesz musiala przez to zrezygnowac ze studiow. Coś znajdziesz. To po prostu nie jest takie łatwe. Ale na pewno gdzies tam czeka na Ciebie miejsce :)))

Dodaj komentarz